Ekologiczne życie na co dzień. 365 zielonych zmian na 365 dni w roku, czyli małe kroki we właściwym kierunku. Przez rok, każdego dnia, zamierzam wprowadzać w swoje miejskie życie jedną pro-ekologiczną zmianę. Zmiana raz wprowadzona będzie kontynuowana aż do końca roku. A dalej? Się zobaczy. Zaczęłam w czerwcu 2008, trzynastego w piątek, na szczęście, więc trzymajcie kciuki.
Ostatnie wpisy
![]() Liczniki bez rejestracji |
Blog > Komentarze do wpisu
(220)Kocham budyń!
Gdy za oknem buro, a w duszy ponuro warto zjeść coś miłego. Angielskojęzyczni mają na taka potrawę określenie comfort food, jedzenie na pocieszenie. To musi być proste, kojarzące się z domem, poczuciem ciepła i bezpieczeństwa. Dla mnie zdecydowanym faworytem w pocieszaniu jest budyń. Ciepły, słodki, łatwy do zrobienia, łatwy do zjedzenia. Mmmm... :-) Jakiś czas temu przestudiowałam uważnie spis składników na torebce. Poza mąką ziemniaczaną i cukrem są tam wyłącznie barwniki i aromaty. Mąkę mam, cukier mam, sztucznych dodatków nie potrzebuję. Zagadka: po co w ogóle kupuję firmowy budyń w torebkach? Pogrzebałam więc w książkach w poszukiwaniu przepisu na domowy budyń. A raczej proporcji w jakich dodać do mleka tę mąkę z cukrem. Zajęło mi to dłuższą chwilę, bo w starym wydaniu "Kuchni Polskiej" przepis znajduje się pod hasłem kisiel mleczny ;-) A oto przetestowany przepis na budyń waniliowy:
Kto jeszcze potrzebuje pakowanych w torebki i opakowania zbiorcze, przywożonych z daleka, nafaszerowanych sztucznością błyskawicznych Słodkich Chwilek?! Dla wzmocnienia efektu terapeutycznego można dodać kilka kostek czekolady i wymieszać. W ten sposób uzyskuje się budyń czekoladowy :-) [zdjęcie stąd] PS Jeszcze parę takich wpisów jak ostatnio i będę musiała przenieść bloga do kategorii "kulinarne" ;-) niedziela, 18 stycznia 2009, isia2711
TrackBack
Komentarze
abiela
2009/01/19 20:27:04
Oj ja też nie cierpię tych wszystkich aromatów i sztucznych dodatków. Wypróbuję Twój przepis.
kruszyzna
2009/01/19 23:31:23
Parafrazując reklamę, jest pysznie w Zielonej Stronie Życia. Naprawdę pysznie :)
ewelipka
2009/01/21 13:58:01
dziękuję za przepis. również nie pałam sympatią do wszelkich barwników. wypróbuję. mam nadzieję, że wyjdzie równie pyszny.
2009/02/06 22:13:17
Tylko, ze cukier waniliowy jest też sztucznie aromatyzowany :(
2009/02/14 00:07:52
I jak, dziewczyny, przepis wyprobowany? Dajcie znac, proszę, czy Wam też taki domowy smakuje :-)
2009/02/14 00:19:38
srebrzysty_zmierzch O nie, nie! Taki sztuczny to sie nazywa "cukier wanilinowy", gdzie pachnie sztuczna wanilina.
Moj jest "cukier waniliowy". Prawdziwy, własnej roboty :-) Do pojemnika z drobnym cukrem wkłada się przekrojony strączek wanilii (kupiony w sklepie z orientalnymi przyprawami) i voila! :-) Taki strączek jest niby drogi, ale po kilku dniach ma się cały słoik fantastycznego cukru waniliowego, więc IMO warto :-) |